Szczęśliwe spotkanie.
Być może niewiele Wam mówi nazwa Société Étrange, ale już na wstępie zaręczam, że warto ją zapamiętać, a przede wszystkim odkryć jej zawartość muzyczną. Na początku był to duet uformowany przez Antoine Belliniego (elektronika) i basistę Romaina Hervaulta, którzy od wielu lat mieszkają i tworzą w obrębie pięknych oraz historycznych okolic Lyonu, czyli w tzw. Pasażu Gonina, upamiętniającego rodzinę Goninów. Antoine Gonin był słynnym farbiarzem jedwabiu, zaś jego ojciec André rozpoczął działalność w zakresie farbowania – udoskonalając proces utrwalania czerni pozyskiwanego z meksykańskiego drewna campeche. Warto w tym miejscu wspomnieć, że Hervault jest także członkiem grupy Omertá, której historia zaczęła się jakieś 20 lat temu, czyli jeszcze długo przed powstaniem Société Étrange.
W tak przesiąkniętej historią dzielnicy powstaje równie zjawiskowa muzyka Société Étrange. Bellini i Hervault działają razem od 2012 roku, ale dopiero po kilku latach zebrali się do wydania debiutanckiego albumu Au Revoir (S.K Records, 2015). Au Revoir nagrali w duecie i pod wpływem post-punka, elementów industrialu/hip-hopu czy niemieckich zespołów z lat 70., z Cluster na czele. Wykorzystali wówczas bity płynące z automatu perkusyjnego. Do nagrania drugiej płyty Chance zaprosili jednak perkusistę z krwi i kości – Jonathana Grandcollota. Elektroniczne bity pozostały u Francuzów na podorędziu, ale już przy wsparciu żywej sekcji rytmicznej. To rozwiązanie okazało się świetnym i świeżodajnym pomysłem.
Doskonale to nakreśla otwierająca album kompozycja La Rue Principale de Grandrif. Od pierwszych chwil brzmienie basu Hervaulta aż biegnie w stronę Serge’a Gainsbourga i jego wspaniałej Ballade de Melody Nelson. Dalej to inna historia dźwięków i ich przetwarzania. Znakomicie odnalazł się tu również pogłos, poszerzając przestrzeń dla wybrzmienia pozostałych instrumentów. Skojarzenia odlatują w rejony post-punka z wczesnych lat 80. i z post-rocka z drugiej połowy lat 90., czyli fani A Certain Ratio, Pere Ubu, Suicide czy Tortoise powinni wytężyć słuch.
Nute eksploruje astralne gęstwiny. To powolnie rozpędzający się wehikuł zasilany syntezatorowymi pulsacjami, zdekonstruowaną dubową hipnozą o psychodelicznym posmaku. Następnie skręcamy do New New York, w którym to przeplatają się space-rockowe i post-punkowe wizje, lecz autorstwa Société Étrange. Smakowity, mroczny minimalizm odsączony z aury dokonań chociażby African Head Charge czy Cabaret Voltaire został przekuty we własną opowieść.
Sur la Piste de Danse uwodzi niebanalnym nastrojem z powykręcanym dubowym echem, eksperymentami i bardzo dobrze wszytą ambientową nitką. Ten fragment przypomina najlepsze czasy austriackiego tria Radian. Oniryczny stan podtrzymuje À L’Intérieur Au Numéro 97 z tropikalno-ambientowo-azjatycką mieszanką mogącą spokojnie pulsować tuż obok nagrań Kraftwerk, Yasuakiego Shimizu, Davida Sylviana w duecie z Robertem Frippem, Briana Eno czy Davida Byrne’a z czasów, kiedy pisał muzykę instrumentalną do sztuk teatralno-tanecznych.
Album spina jeden z najbardziej dynamicznych utworów na Chance, czyli Futur. Odpowiednio umięśniony bas, synkopująca perkusja, kosmische klawisze. Wszystko na styku fascynujących światów Can, Throbbing Gristle i Francisa Bebeya.
Chance trwa zaledwie ponad 35 minut muzyki, ale dzieje się tu naprawdę dużo! Szczęśliwie nie ma natłoku miliona pomysłów zamkniętych w owe minuty. Société Étrange fundują nam za to fascynującą, minimalistyczną – mimo natłoku skojarzeń – i galaktyczną projekcję „filmu” w zamkniętym, wyludnionym i aksamitnie zaciemnionym kinie, gdzie każdy z nas może nakręcić własne obrazy.
Ps. Obraz zdobiący okładkę Chance namalowała Gaia Vincensini. – „To postać, która ma nadzieję i martwi się, jest podobna do nas” – Société Étrange.
Bongo Joe Records / Standard In Fi | marzec 2022
Strona Facebook Société Étrange: www.facebook.com/societeetrange3 Strona Bongo Joe Records: www.bongojoe.ch Strona Facebook: www.facebook.com/BongoJoeRecords Strona Standard In Fi: www.standard-in-fi.com Strona Facebook: www.facebook.com/standard.in.fi