Wpisz i kliknij enter

Vanishing Twin – Afternoon X

Psychopopowa bajka.

Po fantastycznej płycie „The Age of Immunology” przyszedł czas na rozczarowanie w postaci „Ookii Gekkou”. Przyznam się, iż powątpiewałem w dalsze losy zespołu Vanishing Twin, ale wiara tak zupełnie ze mnie nie wyparowała. Z tym większą nerwowością zasiadałem do odsłuchu „Afternoon X”, czyli czwartej płyty zespołu. Teraz ze spokojem, z wyraźną ulgą mogę przystąpić do pisania, gdyż album to zacny i miejscami zaskakujący. Warto we wstępie dodać jeszcze, że skład nagrywający został okrojony do trzech osób. Najważniejsza została.

Cathy Lucas wraz ze swym wielobarwnym głosem jest liderką i jedyną wokalistką na płycie. Nie byłoby Vanishing Twin bez jej głosu o czym można przekonać się choćby w trzecim utworze „Brain Weather”, gdzie subtelne eksperymenty dźwiękowe bledną przy wspaniałych wokalnych popisach. Poza wokalistką w składzie pozostali jeszcze Valentina Magaletti i Susumu Mukai. Trio znajduje dla siebie sporo przestrzeni w swojej niepowtarzalnej psychopopowej bajce. „Marbles” to kawał piosenki, w której elektroniczne wywijasy sąsiadują z akustyczną psychodelią rodem z lat 70. Znamy tę grę z poprzednich albumów, ale na najnowszym wszystko jest bardziej zwarte.

Skorzystać mogą z tego słuchacze, którzy niezbyt ochoczo wchodzą w świat dźwięków nie tworzących melodii. Być może to właśnie ich przekona najdłuższy na płycie „Lazy Garden”. Przemyślnie rozmarzony z początku by dalej przeistoczyć się w narkotyczną wersję baśniowej krainy. Proszę się nie lękać, to łagodna opowieść, a nad nią wokalistka powtarza frazę „czas leci”. Bardziej kapryśny, wyposażony w harfę i wirujące dźwięki jest „Lotus Eater”. Buduje obrazy niczym wyjęte z prozy Raymonda Roussela. Mocno podrasowane analogowym syntezatorem, świetnie opracowaną rytmiką i z początkiem, po którym utwór po prostu nie może się nie udać: „Budzę się w Paryżu”.

Skłonności do dziwactw nadal stanowią o sile zespołu. Wybrzmiewają idealnie w dwóch najlepszych utworach albumu. „Subito” zachowany na sam koniec niczym pajęczyna oplata się wokół słuchacza. Moc utworu kryje się w perkusyjnym podłożu. Bardzo złożonym i pełnym powtórzeń. Z kolei utwór tytułowy to dalekie zapuszczenie się na pole muzyki popularnej, ale podparte oryginalnością zespołu. Ten breakbeat jest silnie zaraźliwy, a kompozycja doskonała przy jednoczesnym wrażeniu chwiejności całej konstrukcji. Jakże idealnie mieszają się tu dystans, przestrzeń, elektronika z akustycznymi instrumentami, metaliczna szorstkość i eksperyment. Retro i futuro. Mistrzowska ekscentryczność.

Fire | 2023


Bandcamp: https://vanishingtwinmusic.bandcamp.com/album/afternoon-x
FB: https://www.facebook.com/Vanishingtwinmusic
FB Fire: https://www.facebook.com/Firerecords


 







Jest nas ponad 15 000 na Facebooku:


Subscribe
Powiadom o
guest
0 komentarzy
Inline Feedbacks
View all comments

Polecamy