Bez głębszego nurkowania.
Zakładam, że autora cyklu „The Disintegration Loops” albo chwalonego przeze mnie zeszłorocznego „Lamentations” przedstawiać nie trzeba. Natomiast warto wspomnieć o drugim autorze omawianej płyty, czyli Janku Schaeferze. Posiadający za sobą lata pracy autor „Glitter in my tears” tworzy muzykę łagodną, acz niekonwencjonalną. Posiada również polskie korzenie. I jakoś połączenie twórcze z Williamem Basinskim wydaje się być naturalne. Ale na usta ciśnie się słowo: oczywiste.
Artyści potrzebowali ośmiu lat na zakończenie procesu przeszukiwania swych dźwiękowych bibliotek i wynalezienie w nich odpowiednich zapętleń fortepianu. Efekt jest nieoczekiwany. Otóż na etapie zapowiedzi wyobrażałem sobie, że oni te swoje fortepianowe pętle utopią w winylowych trzaskach, niekończącym się szumie albo stworzą wręcz nowe efekty. Tymczasem muzyka brzmi bardzo klarownie. Może poza śladami szumów w części trzeciej i czwartej.
Ten szum występuje tu okazjonalnie i nie jest składnikiem głównym. Tym są nagrania terenowe prezentujące krzyki dzieci, przyrodę, odgłosy ulicy czy metaliczne odgłosy. Nic co by zaburzyło proces medytacji, o którym obaj muzycy zapewne marzyli tworząc swój album. Tymczasem wszystko zmierza ku oczywistości. Choć doceniam ogrom spokoju płyty, to nie mogę pozbyć się wrażenia, że to jednak jest droga na skróty albo może zbiór notatek, którym ktoś próbuje nadać głębszy sens. Inaczej niż to miało miejsce w przypadku ostatniej płyty Claire Rousay.
Perspektywę nieco zmienia dedykacja dla Harolda Budda i jego miękkiego podejścia do fortepianowych nut. Niemniej całość nie zachęca żeby nurkować głębiej. Chyba już wolę być umęczanym uciążliwymi dźwiękami, bo takie niekończące się piękno w którymś momencie przestaje mnie interesować. Może to odgłos wybuchających niedaleko bomb, a może mój brak cierpliwości, ale pozostaję obojętny na natarczywą melancholię “ . . . on reflection”.
Temporary Residence Ltd. | 2022
Bandcamp
FB WB
FB Temporary Residence
Zgoda. Muzyka tła. Za dużo piękna 🙂