Jedenaście wydawnictw roku 2019, jakie zapamiętam na długo.
Rok 2019 w polskiej muzyce elektronicznej (były wyjątki!) i rockowej nie był ani wybitny, ani nawet dobry – raczej bardzo przeciętny, a wręcz zaskakująco słaby. Dlatego moją uwagę najbardziej przyciągnęły albumy z szeroko pojętą muzyką jazzową i eksperymentalną. Poniższą listę ułożyłem w kolejności alfabetycznej. Zapraszam.
Bastarda – Ars moriendi / Lado ABC
Paweł Szamburski (klarnet), Tomasz Pokrzywiński (wiolonczela) i Michał Górczyński (klarnet kontrabasowy) to wybitni improwizatorzy, twórcy zespołu Bastarda, którzy już cztery lata temu okazali się świetnymi interpretatorami muzyki dawnej. Wtedy na płycie Promitat eterno wzięli na warsztat pieśni i motety Piotra z Grudziądza (1392 – ok. 1480) nadając im współczesnego czy nawet kosmicznego wymiaru. Ars moriendi jest pewną kontynuacją, ponieważ znowu przenosimy się do średniowiecza i wczesnego renesansu, ale tym razem są to utwory dotyczące śmierci, które wyszły spod pióra takich kompozytorów jak Guillaume Dufay, Josquin des Prés, Cristóbal de Morales i Costanzo Festa. Ars moriendi to wspaniały muzyczny spektakl na ciszę, kontemplację, obrzędowość, krzyk, łzy i wzruszenie. Transmutacja do czystego piękna.
EABS – Slavic Spirits | Astigmatic Records
Nikt nie mówił, że będzie łatwo, kiedy zawiesza się samemu sobie tak wysoko poprzeczkę, w postaci wydanego trzy lata temu albumu Repetitions (Letters to Krzysztof Komeda). Mijał czas od poprzedniej premiery, a oczekiwania rosły i na pewno urosły w świadomości niejednego ich fana do pokaźnych rozmiarów. Płytą Slavic Spirits udowodnili, że nadal pozostają jedną z najbardziej kreatywnych, odważnych i rześkich grup na polskiej scenie jazzowej. Spojrzenie członków EABS w głąb słowiańskiej melancholii, nie przeistoczyło się w kanciasty taniec po rżysku, lecz w zmysłową podróż między mgłą, brzaskiem, zapachem lasu a prawdziwymi emocjami.
Kompozyt – Hybridism | Trees Will Remain Recordings
„Hybridism od pierwszej kompozycji daje poczucie oderwania się od skorupy ziemskiej. Artyści fundują głęboki, czuły i emocjonalny eksperyment, który można by określić jako lewitowanie wśród kadrów filmu z gatunku SF” – cała recenzja tutaj.
Qba Janicki – Intuitive Mathematics | Bocian Records
Qba Janicki – perkusista, improwizator, organizator, producent – mimo wciąż młodego wieku, już dawno temu zaznaczył swoją odrębność na polskiej scenie muzyki improwizowanej oraz eksperymentalnej. Grywał w wielu składach, współpracując z wieloma świetnymi muzykami. W 2019 roku ukazał się na czarnym krążku jego solowy album Intuitive Mathematics, na którym pojawił się zestaw perkusyjny w otoczeniu amplifikowanych instrumentów perkusyjnych, innych obiektów i urządzenia stworzonego przez Janickiego pod nazwą „Deska Dźwięków”. Artysta „przykleja” nasze uszy do membran perkusyjnych, byśmy mogli usłyszeć jeszcze więcej, mocniej i z większą intensywnością – na granicy abstrakcyjnego noise’u, preparacji oraz sonicznego dygotu wyobraźni.
Kuba Więcek Trio – Multitasking | Polskie Nagrania
Multitasking jest drugą płytą projektu Kuba Więcek Trio. Lider gra na saksofonie altowym i obsługuje elektronikę, Michał Barański (bas, głos) i Łukasz Żyta (perkusja, dzwonki). Album ukazał się wiosną 2019 roku i od razu wywołała spore zainteresowanie, co było słuszną reakcją. Materiał okazał się ożywczym podmuchem ekspresji, energii i świeżości. Więcek miesza tu mnóstwo inspiracji i nie chodzi też na łatwiznę, a wręcz przeciwnie – ochoczo opuszcza wraz z kolegami strefę komfortu, poszukując wciąż innych rozwiązań i brzmień. Multitasking to dojrzałość, zmysłowość, zadziorność, poczucie humoru, wyczucie i finezyjna melodyka podpływają pod wrażliwość m.in. Johna Zorna i Shabaki Hutchingsa. Świetne!
Olo Walicki & Jacek Prościński – Llovage | Gusstaff Recrods
Llovage to płyta z liściem. Sam tytuł wskazuje nam wyraźny lubczykowy trop. We wkładce albumu można znaleźć liść tego zioła. Zaciągamy się nim i do dzieła! Przed nami kontrabasista i kompozytor Olo Walicki oraz perkusista Jacek Prościński (m.in. Lasy, wh0wh0). To ich pierwszy wspólny materiał, który zachwyca rozpiętością stylistyczną, niesamowitym brzmieniem kontrabasu (często odgrywającym nieoczywistą rolę), wysublimowaną perkusją w przyjaźni z niekonwencjonalną elektroniką oraz mnóstwem ciekawych sampli (użyczyli ich Kira Boreczko-Dal, Mikołaj Trzaska, Cezary Duchnowski). A po drugiej stronie tego awangardowego pejzażu dźwiękowego ważną rolę odegrała postprodukcja, czyli dobrodziejstwa studia nagraniowego i jego różnych wpływów. Mam wrażenie, że Llovage nie spotkał się z odpowiednim zainteresowaniem wśród odbiorców i krytyków. To wspaniały longplay na miarę XXI wieku!
Piotr Damasiewicz & Power of the Horns Ensemble – Polska | Astigmatic Records
Na kolejną płytę formacji Power of the Horns, założonej przez trębacza i kompozytora Piotra Damasiewicza, trzeba było czekać aż siedem lat! Ten poprzedni album nosi tytuł Alaman i znalazł się na liście moich ulubionych wydawnictw roku 2013. Ubiegłoroczna Polska powstała już w innym składzie (mniejszym), no i z bagażem innych doświadczeń lidera, który spędził chociażby kilka miesięcy w Afryce. Polska to raczej poszukiwanie własnych (słowiańskich) korzeni, niż nawiązywanie do afrykańskich brzmień. Zdecydowanie więcej tu odniesień do twórczości Krzysztofa Komedy czy Tomasza Stańki. Free jazzowa awangarda na płycie Polska utrzymuje konkretny diapazon, choć nie udało się muzykom przeskoczyć tego poziomu z okresu Alaman, co nie zmienia faktu, że nowe dzieło Piotra Damasiewicza trzeba znać i kojarzyć z rokiem 2019.
Sławek Janicki – Favorite Duets | Mózg / Muzyka z Mózgu
Sławek Janicki – improwizator, szef bydgoskiego klubu Mózg i mózgowego festiwalu, legenda polskiej sceny free improv, człowiek instytucja. W zeszłym roku wyszła jego solowa płyta Favorite Duets, na której znalazło się jedno studyjne oraz sześć koncertowych nagrań zarejestrowanych w różnych konfiguracjach, gdzie Janicki nawiązuje muzyczny dialog ze swoimi mistrzami. A wśród nich są tacy artyści jak David Moss, Nicola Hein, Mark Feldman, Peter Brötzmann, Kazuhisa Uchihashi, Jerzy Mazzoll czy Sainkho Namtchylak. Szaleństwo, pasja, przepływ energii, zgiełk, fascynująca szorstkość (szczególnie w komitywie z Brötzmannem) i liryka (tu wkracza z klarnetem Mazzoll). Kto przegapił pojawienie się Favorite Duets, niech nie czeka dłużej i pozna tę opowieść.
Trzaska/Mazurkiewicz/Szpura – North Meridian | Plank Tone Records
North Meridian jest pierwszą pozycją w katalogu nowopowstałej wytwórni Plank Tone Records założonej przez kontrabasistę Jacka Mazurkiewicza. Zaprosił on do nagrania tej płyty saksofonistę Mikołaja Trzaskę (grającego tu również na klarnecie basowym) i perkusistę Pawła Szpurę (Lotto, niegdyś Hera i Wovoka). W efekcie powstał znakomity album z muzyką improwizowaną umocowaną w minimalistycznej i jednocześnie rozbudowanej formie, „oblaną” gęstą, noise’ową i poszarpaną elektroniką Mazurkiewicza.
William’s Things – A Soul Not All of Wood | Multikulti Project
Jeśli pada nazwa William’s Things to od razu powinna zapalić się nam lampka w głowie z hasłem „Michał Górczyński”, gdyż to on dowodzi tym niezwykłym projektem. Pomagają mu w tym: wokalista Sean Palmer i pianista Tomasz Wiracki. W 2018 roku ukazał się ich pierwszy album pt. William’s Things zainspirowany poezją Williama Blake’a. A Soul Not All of Wood powstał w oparciu o dorobek XIX-wiecznego amerykańskiego poety i filozofa Henrego Davida Thoreau. Materiał w całości został zarejestrowany w lesie nieopodal Muzeum Ziemi Otwockiej, co też można wyłapać w poszczególnych utworach (np. śpiew ptaków, szum wiatru). Górczyński gra tu wspaniale na swoim klarnecie kontrabasowym, Sean Palmer kapitalnie śpiewa (zmieniając barwę głosu z lekkością lotu ptaka), a przygrywa im dostojnie i na głęboko brzmiącym fortepianie Wiracki. William’s Things za pośrednictwem tekstów guru ekologów i ekoentuzjastów Davida Thoreau, zamienili las w osobliwe audytorium – oddychające, pomrukujące, chichoczące i nawet miejscami pokrzykujące, tym samym splatając naturę i sztukę w jedną, sprężystą emocjonalnie całość.
Electric Uranus & X-Navi:et – Voices Of The Cosmos III | Eter Records & Beast Of Prey
Ta wyjątkowa współpraca kwitnie już od dobrych kilku lat. Electric Uranusa (Wojciech Zięba) i X-Navi:Eta (Rafał Iwański) łączy wspólna pasja do mrocznych zakamarków wszechświata, bezkresu oraz pustki tego wciąż mało odkrytego miejsca. Voices Of The Cosmos III powstało także przy współpracy z Sebastianem Soberskim (astronomem z Centrum Astronomii UMK w Toruniu, kierownikiem Planetarium i Obserwatorium Astronomicznego w Grudziądzu), więc artyści korzystają tu z autentycznych próbek dźwiękowych pochodzących z kosmicznej otchłani. Voices Of The Cosmos III wciąga absolutnie zarówno swą tajemniczością, pozaziemskim pulsem i autentycznym mrokiem. Nie wierzycie? To posłuchajcie „Solar Burst”, „Star Quake” i „Luna”. Lecimy!
Tak