Łukasz Polowczyk wraca z nowym wydawnictwem, tym razem jest to zbiór poezji w designerskiej oprawie Margo Sandy.
Dla niewtajemniczonych, ale mam nadzieję, że takich osób jest coraz mniej, Łukasz Polowczyk to artysta dźwiękowy, wokalista, kompozytor, poeta, promotor i nauczyciel na co dzień mieszkający w Berlinie. Mówi, że wiersz może być wszystkim, czyli fragmentem tekstu, wydruku, linijki kodu, krótkim filmikiem, instalacją dźwiękową/wideo, zapisem słowa mówionego, szwem na t-shircie czy serią deskorolkowych decków.
Niegdyś jako RQM występował na całym świecie. Nagrywał z Robotem Kochem, Stereotyp, Milanese, Siriusmo itd. Z projektem Stereo MCs jeździł w trasy, dzielił scenę z Mią, Missy Elliott, Kool Keithem, Peterem Kruderem oraz EL-P z Run The Jewels.
Pod koniec ubiegłego roku, po 12-letniej przerwie, Łukasz wrócił z eksperymentalnym przedsięwzięciem spoken word pod nazwą aint about me. Na łamach Nowej Muzyki zachwycałem się niezwykłą kasetą tego projektu. Chętnych odsyłam do mojej recenzji i wywiadu z Łukaszem wokół tego materiału i nie tylko.
Teraz Łukasz wraca z tomikiem Chroma Key składającym się z dwudziestu jeden miniatur poetyckich w języku angielskim, który ukazał się 4 grudnia. Zbiór został przedstawiony w formie talii kart (każda z odpowiednim zdjęciem) oraz wydany fizycznie w nakładzie 21 sztuk. Chroma Key można zakupić poprzez stronę Bandcamp projektu.
Nad stworzeniem Chroma Key Łukasz pracował łącznie przez pięć lat, gdzie po jakimś czasie dołączyła do niego Margo Sanda – włoska producentka, autorka tekstów i artystka multimedialna, która zajęła się koncepcją graficzną projektu. Artystka do tej pory wydała dwie EP-ki: Delay (2017) i La Stanza Verde (2020), a jej prace były wystawiane na Festiwalu Muzyki Współczesnej Sonorities w Belfaście (2016) oraz na Stockholm Fringe Festival (2017). Zainteresowanie Margo ekologią dźwięku i jego związku ze zdrowiem stanowią trzon jej twórczości muzycznej. Zbiera także nagrania terenowe i przetwarza je na różne sposoby. Po trzyletnim pobycie w Berlinie Sanda przeniosła się do Włoch, niedaleko miejsca, w którym dorastała. Jej najnowsza praca inspirowana jest energiami otaczającymi wieś w której obecnie mieszka; jeziora, góry i niezmierzone faktury kojących dźwięków.
Jak czytamy w materiałach prasowych: Chroma Key to hołd złożony minimalizmowi w całym jego duchu:
– Chciałem zbadać piękno i moc „prostego gestu”. Chciałem wziąć ideę mniej znaczy więcej i wdrożyć ją na każdym poziomie: od tekstu, przez zdjęcia, aż do projektu produktu. Uwielbiam minimalizm i przestrzeń. Uwielbiam abstrakcję. Uwielbiam formalny redukcjonizm i użycie negatywnej przestrzeni w kaligrafii zen, a także zaradność koanów zen. Chroma Key to moje osobiste podejście do tych pomysłów i modalności – Łukasz Polowczyk.
Minimalistyczne formy wierszy Łukasza (czasami złożone z trzech/czterech słów) pozostawiają wystarczająco dużo miejsca, aby czytelnik mógł przełożyć ich treść na własne doświadczenia.
i am here
and nowhere else
for you
– Te wiersze są jak polaroidy wyciągnięte z rękawa, które zostały stworzone w taki sposób, że projekt kompozycji zatarł kontekst. Idąc krok dalej, biała tekturowa ramka otaczająca obraz jest tak samo ważna dla pracy, jak obraz, który zawiera – wyjaśnia Polowczyk.
Chroma Key przypomina coś na kształt małego zapakowanego upominku wykonanego z bardzo delikatnego papieru. Sam artysta naprowadza nas na skojarzenia z talią kart np. Tarota. Tak jak wcześniej wspomniałem, przez kilka lat tworzenia zrobiono setki zdjęć i napisano dziesiątki wierszy, niektóre nawet przybrały długie formie. Ostatecznie z tej partii wybrano i metodycznie zredagowano dwadzieścia jeden wierszy. Margo Sanda pomogła dokonać ostatecznej selekcji zdjęć i przetworzyć je za pomocą funkcji Color Key będącej częścią programu do montażu filmów, który jeszcze bardziej przesunął obrazy w obszar abstrakcji. Wspólnie dobrali papier, opakowanie i wypróbowali różne techniki druku. Sanda nie tylko wykonała projekt graficzny, ale też własnoręcznie spakowała książeczki. – Bez niej ta książka nie byłaby tym, czym jest. To znaczy, dosłownie ożywiła tę książkę, zrobiła ją gołymi rękami – wspomina Łukasz.
waking up cold
the irrational fear
of being devoured
by your wolf cubs
Należy dodać, że Chroma Key jest częścią większego dorobku Łukasza, w którym idea poezji jest destylowana przez różne rodzaje mediów: od druku, przez muzykę, sztukę dźwiękową, instalacje artystyczne, po projektowanie produktów.
Na początku tego roku szwajcarski kompozytor Ramón Oliveras zaadaptował jeden z wierszy znalezionych w zbiorze Chroma Key, a dokładnie zatytułowany what remains when nothing is left i stworzył wokół niego dronową kompozycję. Utwór został nagrany wspólnie z Łukaszem i wystawiony jako instalacja dźwiękowa w bunkrze znajdującym się w podziemiu Zurychu. Przeczytacie o tym przedsięwzięciu znacznie więcej na Nowej Muzyce.
Chroma Key to nie tylko zbiór kart wypełnionych wierszem i obrazem, projektowi towarzyszy także zestaw siedmiu odbitek (7 egzemplarzy) z przetworzonymi zdjęciami znajdującymi się na odwrocie kart. Nie zabrakło również kasety magnetofonowej (limitowana edycja) z kolażem wierszy i głosu Łukasza, do którego muzykę napisał niemiecki producent/kompozytor Jan Wagner (jeden z członków aint about me).
- Strona aint about me: www.aintaboutme.bandcamp.com/album/aint-about-me
- Strona Margo Sanda: www.margosanda.com
- Strona Facebook Margo Sanda: www.facebook.com/mmargosanda