Wszyscy narzekamy, że listy na koniec roku są pozbawione sensu, bo sztuka to nie sport, a potem z wypiekami na polikach klecimy własne. Zapraszam do lektury mojego podsumowania roku.
AutorMarcin Bochenek (31 wszystkich)
WHITENOISE – No More Dystopias
2010 to był świetny rok dla Anticonu.
James Ferraro – NYC, HELL 3:AM
James Ferraro to dla jednych geniusz, prorok i twórca nowych estetyk, dla innych beztalencie i modna wydmuszka wpływowych mediów. Amerykanin sam wkłada argumenty w usta swoim
Jackson and his Computerband – Glow
Od pełnogrającego debiutu Jackson and his Computerband minęło osiem lat. W tym czasie Jackson Fourgeaud przeprowadził się do Berlina, koncentrował się na produkcji remiksów, oraz graniu okazjonalnych didżejskich setów.
oOoOO – Without Your Love
Trzy lata po pierwszej epce oOoOO Christopher Greenspan prezentuje swój długogrający debiut.
Freddy Ruppert – Hangs a Shadow
Po drugiej płycie Fromer Ghosts zapowiadało się na przełom. Świetne recenzje, wyprzedane trasy, coraz bardziej przebojowy format pozwalały wróżyć grupie świetlaną przyszłość, może nawet listy przebojów.
Julia Holter – Loud City Song
„Hello stranger (…) It seems like a mighty long time” śpiewa Julia Holter. Od „Tragedy” minęło raptem dwa lata, ale faktycznie wydaje się, że to bardzo długo.
Prurient – Through The Window
Po wpisaniu w wyszukiwarkę słowa pracuś następuje przekierowanie do hasła Dominick Fernow. A przynajmniej powinno. W ciągu ostatnich lat pochodzący z Wisconsin artysta gościnnie udzielał się na gitarze, syntezatorach, prowadzi własną wytwórnię Hospital Recordings, sklep muzyczny, oraz, przede wszystkim, nagrywa solowy materiał. Po kilku wydawnictwach pod aliasem Vatican Shadow, eksplorujących obsesje na punkcie wojskowej propagandy w klimacie industrialnego techno, w bieżącym roku Fernow powrócił z nową płytą, znów jako Prurient.
Cloud Boat – Book Of Hours
Łatwo jest przegapić swoją chwilę. Kilka lat temu Cloud Boat supportował, będących wówczas na fali wznoszącej, Jamesa Blake’a i Mount Kimbie, kontrakt z R&S, wywórnią tego pierwszego, wydawał sie spełnieniem marzeń.
Relacja: Depeche Mode – Stadion Narodowy, Warszawa
W ramach wielomiesięcznej trasy promującej ostatnie wydawnictwo, w zeszłym tygodniu w Warszawie zagrali Depeche Mode. Ten koncert to był mój pierwszy raz, tak więc relacja silnie subiektywna.
Young Echo – Nexus
Bristol kipi. Wrze od nowej muzyki. Młodzi artyści biorą, co chcą z bogatych tradycji muzycznych miasta, najchętniej tych najnowszych.