Pierwszą tegoroczną premierą na łonie Hymen jest drugi longplay Marching Dynamics, jednoosobowego projektu Shanea Talady. „The Workers Party Of Haiti” mógłby być nie tylko wizytówką brzmienia
KategoriaRecenzje (5620 wszystkich)
Filippo Moscatello – Pagliaccio
Nic więc dziwnego, że przybrawszy pseudonim DJ Naughty, od początku swej działalności nawiązywał do poznanych w młodości gatunków. I świetnie trafił w swój czas – pierwszy
Various Artists – Strike 100
Jak się później okazało, tych „wyjątkowych ludzi” znalazło się tylu, że wydająca dla nich płyty firma, doczekała się w tym roku setnej pozycji w swym katalogu.
Harmonic313 – When Machines Exceed Human Intelligence
Ten niepozorny okularnik mieszka obecnie w Sydney, ale pochodzi z Anglii, gdzie od końca lat 80. udzielał się w kilkunastu projektach zadziwiających muzyczną różnorodnością, m.in. Jedi
Pains of Being Pure at Heart – Pains of Being Pure at Heart
To co się wykluwa to nie tylko przyjemny katalog nawiązań, ale przede wszystkim zbiór konsekwentnie rozwijających się piosenek przygotowanych z przemyślanie spreparowanych elementów udających sample z
va – Spectral Park
Prowadzącemu go Karolowi Ptachowi udało się zebrać pod swoją opieką spore grono artystów, reprezentujących różne odmiany gatunku. Ci najbardziej znani to rodzimi twórcy: Off Pop, Maciej
Brian Cares – Fingerprints
O ile większość z tych utworów była skoncentrowana na tanecznym pulsie, to najnowsze dokonania artysty przynoszą zaskakujące rozszerzenie palety stosowanych przezeń dźwięków. „Fingerprints” to bowiem kolekcja
Claro Intelecto – Warehouse Sessions
Między Chicago i Berlinem.
Paavoharju – Laulu Laakson Kukista
Przytaczam te osobiste wynurzenia, aby uzasadnić swoją ocenę tego albumu. Jest dobrze, ale nie świetnie, bo akurat nie doznaję erekcji na dźwięk słów „ugro-fińskie”. Podniecam się
Christina Carter – Masque Femine
Konceptualny album Carter to interpretacje, zwykle a capella, standardów jazzowych i telewizyjnych melodii towarzyszących programom, których nikt nigdy nie oglądał. Bez zbędnej metaforyki: faktycznie nie ma
Lindstrøm – Where You Go I Go Too
Długo oczekiwany solowy debiut norweskiego producenta
Atom™ – Liedgut
Swoje najnowsze przedsięwzięcie firmowane tym szyldem, niemiecki producent zadedykował romantyzmowi w muzyce. Czując się spadkobiercą tej ogromnej spuścizny, przedstawił jej własną interpretację – powołując się na
va – Pop Ambient 2009
Ogromny sukces kolekcji „Nah Und Fern”, wyraźnie odbija się zresztą na zawartości „Pop Ambient 2009”. Bezkonkurencyjnie najlepszym utworem na składance jest kompozycja „Hindemith” firmowana nazwą Mint,
Franz Ferdinand – Tonight: Franz Ferdinand
Akurat, kiedy miałem już wracać do pierwszego Interpola. Zostałem zjednany, choć z wyjątkami nie lubię przecież post-punka. Główny powód to sztampowe: nie jest lepiej niż na
Yagya – Rigning
Skostnienie ram przyniosło zalew jednakowych nagrań, nie powinno zatem dziwić, że mocno wyeksploatowany gatunek dziś rzadko wychodzi poza schemat muzyki tła. Trzeci album Aðalsteinna Guðmundssona vel
Telefon Tel Aviv – Immolate Yourself
Trudny powrót.
Kissey Asplund – Plethora
Wydaje się, że przyswoiła sobie cały elementarz nowobrzmieniowego soulu i hiphopu: Steve Spacek, Georgia Anne Muldrow, Nneka czy Eagle Nebula to postaci, które obecnie wyznaczają granice
Mirror – Mirror
Rzadko się zdarza, że płyta bez reszty pochłania mnie na tygodnie. Większe szanse mają zespoły, które dobrze już znam i cenię. Powodem mojego zainteresowania Mirror był
va – Soma Beta Compilation
Wspólnym elementem wszystkich części serii ma być grafika – a właściwie wizerunek „wire-baby”, wymyślony przez hinduską artystkę Shwetę Malhotrę, która trafiła do wytwórni, wygrywając ubiegłoroczny konkurs
Sideshow – Admit One
Jego twórcą jest Fin Greenall, znany wszystkim jako Fink, jeden z oryginalniejszych wykonawców nagrywających dla Ninja Tune. Wraz z instrumentalistami, towarzyszącymi mu w koncertowych wojażach po