Mistrzowie nie potrzebują pokazówki.
Tagmodern classical (36 wszystkich)
Sarah Davachi – The Head As Form’d In The Crier’s Choir
Potrzebny ciężar.
Maya Shenfeld – Under the Sun
Bogato w nastroje.
Jasmine Wood – Piano Reverb
Płynne nakładanie warstw.
Kali Malone – All Life Long
Tylko longiem.
Erik Hall – Canto Ostinato
Simeon ten Holt podłączony do prądu.
Hania Rani – On Giacometti
Muzyka górskiej przestrzeni i ciszy.
Auntie Flo & Sarathy Korwar, Emiter, Bruno Bavota & Chantal Acda oraz FellowB
Trzydzieści minut.
Sarah Davachi – Two Sisters
Materiał łatwopalny.
Kali Malone – Living Torch
Dyskretny urok polifonii.
Nanook of the North – HEIDE
Soundtrack do niepokoju.
Pjusk – Salt og vind
Kolejna propozycja nowojorskiego labelu 12k
Bendik Giske – Cracks
Pas transmisyjny.
Bastarda & João de Sousa – Fado
Tajemnicze drgnienia.
Centralne Domowe Salony Ambientu na Up To Date Festival 2020
Przyglądamy się bliżej Artystom, którzy w tym roku zagrają w Białymstoku dla publiczności zgromadzonej na „ambientowych” dywanach UTD oraz dla tych, którzy poszczególnych występów będą słuchać w ramach dostępu online.
Grzegorz Bojanek, Wake Up, Pruski, Adam Oko
Ambienty nadziei rodzącej się w osamotnieniu.
Rafael Anton Irisarri – Peripeteia
Ambient wagi ciężkiej.
Zguba – Pomór
Nieustający marsz kostuchy.
Olga Wojciechowska / Multicast Dynamics / Normal Bias / Joachim Spieth
Zima 2019/2020, której w istocie nie było, kończy się globalnym strachem co do pandemii i powszechną izolacją społeczną. Nikt nie wie co się dalej wydarzy, choć bez wątpienia będzie to czas weryfikacji wielu założeń i poglądów, które przez ostatnie lata zdominowały życie społeczne, jak i osobistej refleksji. Oby przyniosły coś dobrego i oby nie okazało się, że na opanowanie dzisiejszych problemów jest za późno. Czekając na to, co przyniesie jutro, zachęcam Was do przysłuchania się trzem około ambientowym płytom, które ukazały się w ostatnich miesiącach oraz jednej, której publikacja planowana jest na kwiecień. Każda z nich przyda się teraz jak i w najbliższym czasie. Być może w ogóle muzyka w swojej istocie, tak jak każda inna sztuka i obcowanie z nią (nimi) będzie teraz na wagę złota, by nie zwariować w niepewności. Zapraszam, oderwijcie się od bieżącej codzienności mając jednak na uwadze, że będzie trzeba do niej wrócić. Dzięki poniżej opisanym płytom powrót do niej może jednak zyskać zupełnie nowy wymiar.
Leandro Fresco & Rafael Anton Irisarri – Una Presencia En La Brisa
Niepewność własnego słuchu.