
Cztery ściany.
Wyjść spod cienia Nagrody Nobla dla Olgi Tokarczuk pewnie będzie ciężko. To pierwsza ściana. Drugą stanowi rozpowszechnione za pomocą utworu słowno-muzycznego słowo „patoingeligencja”. Trzecią jest serial „Wiedźmin”. Powyższe wydarzenia, wyrosłe na gruncie kultury, weszły w przestrzeń pozaartystyczną dając asumpt do wszelkiej maści analiz społecznych i symbolicznych. Będą lub już towarzyszą wszelkim podsumowaniom kulturalnym i nie tylko. Więc ja dostawię jeszcze ścianę czwartą z napisem „Polish Jazz”. Z tego nurtu wywodzi się mój album 2019 roku, ale również znakomita większość muzyków, którzy stali się ambasadorami Polski w świecie i dają świadectwo wielokulturowości naszej krainy. Oczywiście nie samym jazzem człowiek żyje – ale mógłby – więc poniżej przedstawiam (tylko!) trzydzieści płyt, które zrobiły mi rok 2019.
30. Patryk Cannon – The Birds Valley | Dym
Recenzja autorska
29. Tuğçe Şenoğul Wojciech Kucharczyk – BUNU SANA DEMIŞTIM SUITE | Mik.Musik.!.
Recenzja autorska
28. Joanna John – No End | Bocian
Recenzja autorska
27. Awatair – Plays Coltrane | Fundacja Słuchaj
Recenzja autorska
26. Olo Walicki & Jacek Prościński – Llovage | Gusstaff Recrods
Recenzja autorska
25. Siksa Cssaba – Palemosty nielegal | wydanie własne
Muzyczny recykling z nowym tekstem. Podłożem, po którym biegnie Siksa, jest album Cssaba „Like a see e ea gull” (Nihil, czyli Michał Kuźniak z zespołu Furia) wydany w 2010 roku. Album kipi wściekłością, ale ma też łagodne momenty. Prowokuje, prowadzi przez Gniezno i mógłby być nazwany eksperymentalnym rapem. Wystarczy tylko posłuchać jak artystka świetnie czuje te bity, jak dobrze dopasowuje swoją historię (i ton głosu) do muzyki. Można zostać przygniecionym literackim ciężarem.
24. Piernikowski – The best of moje getto | Asfalt
Recenzja autorska
23. Kompozyt – Hybridism | Trees Will Remain Recordings
Recenzja autorska
22. Mirt – Greed | Readymade Sun
Recenzja autorska
21. Paweł Doskocz Vasco Trilla – Hajstra | Antenna Non Grata
Recenzja autorska
20. Misia Furtak – Co przyjdzie? | Agora
Recenzja autorska
19. Julek Płoski – śpie | Gin&Platonic
Recenzja autorska
18. Jazz Band Młynarski Masecki – Płyta z zadrą w sercu | Toinen
Recenzja autorska
17. Zamilska – Uncovered | Untuned Records
Recenzja autorska
16. Różni artyści – Portrety | U Know Me
Recenzja autorska
15. Jakub Lemiszewski – 2019 | Pointless Geometry
Recenzja autorska
14. Enchanted Hunters – Dwunasty dom | Latarnia
Recenzja Krzyśka Stęplowskiego
13. Janusz Jurga – Hypnowald | Opus Elefantum Collective
Recenzja autorska
12. BNNT is Resina – Multiversion #3 | Instant Classic
Recenzja autorska
11. Fischerle – α-ribbon | Pawlacz Perski
Recenzja autorska
10. Koza – Mystery Dungeon | Lekter Records
Recenzja autorska
9. Król – Nieumiarkowania | Art2
Recenzja autorska
8. BNNT – Middle West | Instant Classic
Recenzja autorska
7. Innercity Ensemble – IV | Instant Classic
Recenzja autorska
6. Zaumne – Contact | BAS
Recenzja autorska
5. Zguba – Potwarz | Opus Elefantum Collective
Recenzja autorska
4. Kuba Więcek Trio – Multitasking | Polskie Nagrania
Potworny talent. Nie na miarę Johna Coltrane`a, jak chcieliby niektórzy. Poczekajmy. Póki co mamy piekielnie zdolnego kompozytora, którego trio (Łukasz Żyta, Michał Barański) precyzyjnie realizuje jego nasycone wizje. Obserwowanie jego rozwoju jest fascynujące, ale już powoli przepoczwarzyć się może w czystą admirację. Tylko, że Kuba Więcek zaraz rozbije swoje terrarium i dopiero nam wszystkim pokaże. Jestem tego pewien.
3. Babadag – Šulinys | Karrot Kommando
W wywiadzie Ola Bilińska mówiła, że muzyki tradycyjnej „potrzebujemy jak nigdy dotąd”. Zgadzam się, ale niekoniecznie tradycyjnie odtwarzanej, z czym możliwe, że artystka by się zgodziła, a na pewno świadczy o tym ten album. Rozpostarcie stylistyczne może zawrócić w głowie, ale u podstaw ciągle mamy muzykę korzeni. No i jej zniewalający głos.
Recenzja autorska
2. Nagrobki – Pod ziemią | thisisnotarecord
Nie chcą być do końca poważni, a mimo to nagrali nasączoną powagą płytę. Powinni dodać ostrzeżenie, że wywołać może zmiany w samopoczuciu i zmuszać do refleksji. Śpiewając o sprawach ostatecznych bacznie przyglądają się życiu. Wiele sprzeczności można odnotować w ich twórczości i samej płycie, co wprowadza miły zamęt. Dałbym im medal za próbę ogarnięcia chaosu współczesności.
Recenzja autorska
1. EABS – Slavic Spirits | Astigmatic
A może są faktycznie nazbyt miejscy? A może koncert w salonie samochodowym to już dowód na sodówkę? A może by tak ktoś by im zlecił napisanie muzyki do serialu „Wiedźmin”? A może to przez te duchy? A może po prostu mają fart, bo obecnie na świecie jest moda na jazz? A może cała ta intelektualna otoczka ma przykryć braki warsztatowe? A może by tak po prostu puścić „Slavic Spirits” od początku?
Recenzja autorska
