Trzydzieści pięć płyt z różnych stron świata. Listę ułożyłem w kolejności alfabetycznej. Smacznego!
Acid Arab – Jdid | Crammed Discs
„Acid Arab w mgnieniu oka wciągają w świat intrygujących dźwięków, ale nie wykrojonych z szablonu, lecz powstałych pod wpływem wybuchu wyobraźni!” – cała recenzja tutaj.
Angel Bat Dawid – The Oracle | International Anthem
– „Czuć, że w jej duszy bulgoczą pomysły, wiercą się od dawna i czekają na uwolnienie. The Oracle to tylko cząstka kosmosu!” – cała recenzja tutaj.
Alessandro Cortini – VOLUME MASSIMO | Mute
-„Volume Massimo jest porywający i przynosi ze sobą sporą dawkę świeżości. Wprowadza rzadko spotykany rozmach do muzyki elektronicznej, unikając jednocześnie patosu” – cała recenzja Jarka Szczęsnego tutaj.
Relacja z koncertu Alessandro Cortiniego: Up To Date Festival, 8 września 2019 r., Białystok.
Bushman’s Revenge – Et hån mot overklassen | Hubro
„Czy nadal można zaskoczyć gitarową finezją twangy bluesową? Czy wręcz klasyczne rockowe trio potrafi jeszcze przykuć uwagę? Zdecydowanie, tak!” – cała recenzja tutaj.
Bilayer – Bilayer | Va Fongool
„Płyta Norwegów to intrygująca, odważna i bezkompromisowa kapsuła, do której warto wsiąść i wyprawić się gdzieś daleko poza typowe układy słoneczno-dźwiękowe” – cała recenzja tutaj.
The Big YES! – The Big YES! | Nakama Records
-„Muzykę The Big YES! nazwałbym bezkompromisowym skowytem dzikiego stada” – cała recenzja tutaj.
Chúpame El Dedo – No Te Metas Con Satan | Souk Records / Discrepant
-„No Te Metas Con Satan to jeden z najbardziej zaskakujących albumów tego roku. Jest jak kwaśny dygot przypominający pozaziemski rytuał zamieniający się z czasem w bieg przez dżunglę” – cała recenzja tutaj.
Christian Scott aTunde Adjuah – Ancestral Recall | Ropeadope
– „To płyta dynamiczna, stworzona przez świadomego siebie oraz poszukującego artystę. Stanowi wyprawę w nieznane, którą trzeba po prostu odbyć. Wszakże prowadzić nas będzie sam Raróg” – cała recenzja Jarka Szczęsnego tutaj.
Relacja z koncertu Christiana Scotta aTunde Adjuah: Festiwal Jazz Jantar, 14.11.2019 r., Gdańsk.
The Comet Is Coming – Trust in the lifeforce of the deep mystery | Impulse
The Comet Is Coming pod wodzą niesamowitego saksofonisty Shabaki Hutchingsa dotarli do futurystycznej krainy obfitującej w rozmaitości. To nie Bajdocja ani Szuflandia, ale Shabakolandia, w której warto się skryć, a następnie rozsmakować w mozaice barw i cieni oraz stanąć oko w oko z rozgwieżdżoną przyszłością.
Dark Star Safari – Dark Star Safari | Arjunamusic Records
-„Dark Star Safari to jak chodzenie po niewidzialnej linii, mając z tyłu przepastną otchłań kiczu, w którą nie zepchną muzyków podmuch sezonowych trendów” – cała recenzja tutaj.
Damon Locks: Black Monument Ensemble – Where Future Unfolds | International Anthem
-„Damon Locks stworzył bardzo ważny i zarazem odważny album, w tym sensie, że postawił z założenia na brzmienia tradycyjnych instrumentów, ludzkie głosy oraz archiwalia (sample), ale twórczo zmienił im fizjonomię, wykorzystując do tego nowoczesne środki wyrazu” – cała recenzja tutaj.
Dejot – Holowez | Uhujano | Mouthwatering Records
-„Dejot robi to świetnie, angażując się całym sobą, a jego kompozycje wywołują efekt połykania przyjaznej energii ulatniającej się przy rytmie zakorzenionym w południowoafrykańskiej codzienności” – cała recenzja Holowez tutaj.
-„Na pewno nie jest to parkietowa łupanka z paroma bitami i oczywistą zmianą metrum. Naprawdę wiele się dzieje pod spodem, a uważne słuchanie pomaga w odkryciu niuansów choćby w postaci przemyconych nagrań terenowych i rozmaitych brzmień” – cała recenzja Uhujano tutaj.
DEAFKIDS – Metaprogramação | Neurot Recordings
Brazylijskie trio z pogranicza punka, death metalu, elektroniki, noise’u i przećpanej psychodelii do granic absurdu, na swoim trzecim albumie Metaprogramação podrzucają w dłoniach kamień filozoficzny – rozżarzony i rozwścieczony, po czym wyrzucają go w stronę Starego Kontynentu. Jesteście gotowi? Oni już tu są!
Exoterm – Exits Into A Corridor | Hubro
-„Exoterm brzmią jak jeden organizm, a nie jak zlepek gwiazd, brzmią wyjątkowo świeżo, intymnie, brutalnie i zadziornie” – cała recenzja tutaj.
Ekiti Sound – Abeg No Vex | Crammed Discs
-„Abeg No Vex nie pełni roli nudnego i przewidywalnego zlepu wielu stylistyk, jest raczej płytą skrywającą mnóstwo ciekawych detali oraz niecodziennych połączeń” – cała recenzja tutaj.
Erlend Apneseth Trio with Frode Haltli – Salika.Molika | Hubro
-„Salika.Molika jest jak tkania wydziergana z mistycznych i magicznych włókien splatających odległe światy podszyte naturą, zapachem ziemi, traw, mchu oraz liści” – cała recenzja tutaj.
The Future Eve feat. Robert Wyatt – KiTsuNe / Brian The Fox | Flau
-„A może to jedynie skok w otchłań naszego wnętrza?” – cała recenzja tutaj.
Fire! Orchestra – Arrival | Rune Grammofon
W przypadku Arrival wiedziałem już w kwietniu 2018 roku, że ten album będzie jednym z moich ulubionych. Fire! Orchestra zagrała premierowo ten materiał dwa lata temu podczas Katowice JazzArt Festival. Po ich występie pisałem tak: „Parę dni po koncercie wciąż miałem w głowie kapitalne frazy fortepianu towarzyszące wyśpiewywanym słowom przez Jernberg: Clear in Fire… Nowe wcielenie Fire! Orchestry nazwałbym muzyką narastającego snu” – cała relacja tutaj.
Hoera. – Jaunu | granvat
-„W nowych kompozycjach Hoera. jest dużo miejsca na wypełnienie go naszymi własnymi emocjami. Jest też odpowiednio zagęszczony czas zacierający w naszym umyśle stan: „tu i teraz” – cała recenzja tutaj.
Ifriqiyya Electrique – Laylet el Booree | Glitterbeat Records
-„Słuchając Laylet el Booree ma się wrażenie, że dzikość Ifriqiyya Electrique jeszcze śmielej „rzuca się” nam do gardeł, zakrada jeszcze głębiej do umysłu oraz jeszcze mocnej potrząsa naszym wnętrzem” – cała recenzja tutaj.
Jaimie Branch – Fly or Die II: bird dogs of paradise |International Anthem
-„Przed oczami automatycznie pojawia się spacer przez mroczną, wąską i zroszoną nocnym deszczem uliczkę, gdzie na jej końcu przebija światło i barowy neon. Wchodzimy, a tam w dusznej, zadymionej sali na scenie kotłują się emocje” – cała recenzja tutaj.
Relacja z koncertu Jaimie Branch: Festiwal JazzJantar, 15.11.2019, Gdańsk.
Joshua Abrams & Natural Information Society – Mandatory Reality | eremite records
Chicagowski multiinstrumentalista Joshua Abrams wyczarował szlachetnie brzmiące dzieło, które żyje między minimalizmem a trudnym do sklasyfikowania ujazzowionym transem. Subtelna gra Abramsa na afrykańskiej lutni guimbri przypomina ruch dłoni dyrygenta, zawieszonej w powietrzu… i precyzyjnie odmierzającej czas. To muzyka drogi ku hipnotycznym stanom wolności umysłu.
Luis Vicente & Vasco Trilla – A Brighter Side of Darkness | Clean Feed Records
-„Luis Vicente i Vasco Trilla wykraczają bardzo daleko poza wymytą z emocji improwizację, „szuraninę” przedmiotami oraz suchą, beznamiętną, snobistyczną i kanciastą fuszerkę. Obaj łapią za rogi flow sięgające głębin ich własnego wnętrza” – cała recenzja tutaj.
Maurice Louca – Elephantine | Sub Rosa / Northern Spy
-„Muzyka Maurice’a Louki mknie swobodnie na własnych prawach, pozbawionym norm i hierarchii. Aż trudno sobie wyobrazić co będzie po drugiej stronie tego transu” – cała recenzja tutaj.
Relacja z koncertu Maurice’a Louki: Festiwal JazzJantar, 17.11.2019 r., Gdańsk.
Matana Roberts – Coin Coin Chapter Four: Memphis | Constellation
Nowy rozdział, nowy skład muzyków i oczywiście w centrum tego całego muzycznego szaleństwa znajduje się saksofonistka oraz wokalistka Matana Roberts i jej afroamerykańska opowieść dotykającą różnych wątków. Ujmując to w jakieś klamry tematyczne, na wcześniejszych płytach z serii Coin Coin była mowa o niewolnictwie, równouprawnieniu, o dziejach własnej rodziny czy aktualnym stanie polityki. Tym razem leitmotiv wyznacza historia miasta Memphis, w którym 4 kwietnia 1968 r. zamordowano Martina Luthera Kinga. Muzycznie to zdecydowanie jedna z najlepszych odsłon Coin Coin, będąca fuzją post-coltrane’owskiego free jazzu, awangardy, improwizacji oraz psychodelii sięgającej korzeniami do avant folkowych i miejscami post-rockowych form. Kontestacyjne tornado na pełnych obrotach!
Max Andrzejewski – Hütte & Guests Play the Music of Robert Wyatt | WhyPlayJazz
-„Po tym huraganie nadciąga rozkołysana i rozmarzona Cuckoo Madam (Cuckooland, 2003). To jeden z moich ukochanych utworów Wyatta, który tutaj nic a nic nie stracił z oryginalnego przekazu emocjonalnego, więc nie ma mowy o dewastacji i rozwodnionej konwencji, jest za to twórcze odczytanie” – cała recenzja tutaj.
Odd Okoddo – Auma | Pingipung
–Auma to wyśpiewany kenijski blues z korzeniem wrośniętym w brzeg jeziora Wiktorii w otoczeniu bujnego i kwitnącego ogrodu dźwięków Kacireka. Resztę sami domalujmy we własnej wyobraźni” – cała recenzja tutaj.
Romperayo – Que Jue? | Souk Records / Discrepant
-„Que Jue? jest tropikalną medytacją zaplątaną w radosny taniec kwitnącej cumbii z reflektorem wymierzonym w eksperymentalne piruety!” – cała recenzja tutaj.
Skarbø Skulekorps – Skarbø Skulekorps | Hubro
-„Trudno jest zaszeregować kompozycje, jakie stworzył Skarbø wraz z przyjaciółmi, ale słuchanie ich sprawia dużo przyjemności. Na przykład w Turnamat porywa świeżością syntezatorowo-perkusyjna synkopa z big-bandową sekcją dętą. Farrier And The Hoof to z kolei niczym fragment ścieżki dźwiękowej wyjętej z gangsterskiego filmu z lat 70., wysmakowana aranżacja sekcji dętej w Pilabue czy Four Foxes mogące kojarzyć się z duchem Blackstar Davida Bowiego” – cała recenzja tutaj.
SPAZA – SPAZA | Mushroom Hour Half Hour
Południowoafrykański zespół SPAZA z Johannesburga (w którego składzie pojawił się m.in. João Orecchia – obsługujący tu elektronikę i syntezatory) stał się przekaźnikiem do naświetlenia społecznego problemu kryjącego się pod nazwą „Spaza”. Cóż to takiego? Spazą nazywa się w RPA np. niewielki sklep spożywczy stworzony choćby w garażu. Dla wielu mieszkańców to jedyna forma na przetrwanie. Te miejsca przepełnione są makabrycznymi scenami, a z drugiej strony dają nadzieję. SPAZA swą eksperymentalną muzyką nasiąkniętą jazzem, improwizacją a nawet ambientem, autentycznie odmalowuje nastrój tych miejsc. Jak czytamy w opisie płyty: „Może to być dźwięk miasta wywróconego na lewą stronę, rozmyślającego o jego niespokojnej historii i stale zmieniającej się teraźniejszości”.
Tobias Preisig – Diver | Quiet Love Records
-„Diver ucieleśnia proces uwalniania muzycznych wizji skrępowanych przez obawy, lęki i może brak wiary. Należy tylko się cieszyć, że jesteśmy świadkami oderwania kawałka niezwykle wrażliwej duszy i dania jej nam, słuchaczom” – cała recenzja tutaj.
Tamayugé – Baba Yaga | Akuphone
-„Drżąca, niespokojna i hipnotyczna muzyka Tamayugé zakrada się do naszej podświadomości i obejmuje nad nią władzę na kilkadziesiąt minut” – cała recenzja tutaj.
Ustad Saami – God Is Not a Terrorist | Glitterbeat
-„Warstwa dźwiękowa przybiera tu minimalistyczny i medytacyjny wyraz, ponieważ najważniejszą rolę odgrywa meta-śpiew. W połączeniu mamy obłędną i transcendentną muzykę. Zaniemówiłem przy trwającym prawie dziewiętnaście minut utworze Longing. A wy?” – cała recenzja tutaj.
Vsitor – Keep On Running | Red Brick Chapel
-„Vsitor zdaje się znaleźli wytrych do wykreowania własnej mikroprzestrzeni dźwiękowej, w której nie tylko chce się zamieszkać, ale i ją wetrzeć w ciało oraz zmysły” – cała recenzja tutaj.